Kategorie
Awatary

Piosenka o dwóch światach

Witajcie,
Korzystając z tego, że jeszcze cały czas możemy dodawać awatary, postanowiłem zamieścić w swoim nowy utwór. Tym razem jest to piosenka o dwóch światach, którą kiedyś pokazał mi Dawid. Z tego, co wiem, tekst stanowi poetycki przekład jednego z dzieł tolkiena, choć niestety nie znam tytułu oryginału. Uznałem, że utwór ten stanowi ciekawą refleksję nad działalnością pisarza, zwłaszcza fantastyki, ale nie tylko, który na swój sposób kreuje nowe rzeczywistości. Zapraszam do komentowania.

Kategorie
Moja twórczość

Twierdza

Witajcie,
Ostatnio naszło mnie, żeby napisać taki tekst. Jest on inspirowany cytatem z Eragona, który kiedyś widniał w moim statusie. Cytat ten brzmiał "Umysł człowieka jest jego ostatnią twierdzą". Miłej lektury i zapraszam do komentowania.
Twierdza
Jest taka twierdza wzniesiona w każdym z nas, do której dostęp mamy tylko my. Są w niej zamknięte nasze pragnienia, fantazje, smutki, radości i sny. W twierdzy tej często szukamy wytchnienia, gdy jawa nachalnie szturmuje do bram. Tu człowiek znajduje ostoję prywatności, gdy nigdzie indziej nie może już być sam. W komnatach tego zamku znajduje samotność pozwalającą mu na przemyślenia. Tu reflektować może ile wola swoje sukcesy i niepowodzenia. Przechadzać się może korytarzami, o których istnieniu wie jedynie on. Tu zawsze ma swoją świątynię zadumy. Tu zawsze dla niego jest wzniesiony tron. Jak w każdym zamku i tu nie brak skarbca mieszczącego bez liku bogactw nieprzebranych. Tu każdy klejnot jest niepowtarzalny, a skarbiec ten pamięcią został nazwany. Magazyn to przepastny i wiele momentów trwa w nim zapisanych, jak w opasłym tomie. Niektóre mogą olśnić swoim czystym blaskiem, z innymi zaś w fosie rozpaczy się tonie. Jak wśród wszystkich skarbów jedne mogą wynieść na szczyty wzniosłej człowieczeństwa fali, drugie z kolei ściągają sukcesywnie w niezmierzone głębie szaleństwa otchłani. Jak wszystkie inne skarby, tak i te mentalne zmieniają swój charakter zależnie od użycia. Umieć właściwie się z nimi obchodzić, znaczy opanować trudną sztukę życia. Jak w każdym zamku i w twierdzy naszej jaźni drzwi zamknięte na głucho zdarzą się czasami. Kryją się za nimi najgłębsze sekrety, o których wiemy jedynie my sami. Każdy w swej fortecy jest zarazem królem, wycinającym chwasty ogrodnikiem, jest również tutaj jedynym odźwiernym, stojącym na straży u wrót wartownikiem. On decyduje, kogo za próg wpuścić, a osób tych jest zazwyczaj niewiele. Godni zaszczytu oglądania skarbca, są bowiem tylko oddani przyjaciele. Jak wszystkie twierdze, tak i ta forteca musi mieć most ze światem ją łączący, aby się nie stać, niczym ten monolit samotnie w zawiei istnienia stojący. Także i pan zamku musi umieć nie raz wyjść ku realności z baszt zamkowych cienia, stawić mężnie czoła codziennej prozie życia, by ze swej fortecy, nie zrobić więzienia.

Kategorie
Statusy

Status siódmy marca 2019

"Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie". – George R. R. Martin
Witajcie,
Jak obwieszcza tytuł wpisu, postanowiłem zmienić status na te kilka ostatnich dni przed zawieszeniem Eltena.
Dlaczego akurat ten cytat? Po pierwsze chyba w pewnym sensie pasuje do obecnej sytuacji na Eltenie. Pewnym osobom zbroja w sensie metaforycznym na pewno się teraz przyda. Po drugie natomiast uważam, że słowa te stanowią ważną naukę dla wszystkich. Każdy człowiek, nie chcąc stracić wiary w siebie, musi uodpornić się na ciosy, jakie niekiedy zadaje mu życie.

Kategorie
Statusy

Grajdołek musi wrócić.

Witajcie,
Ten niecodzienny status należy wyjaśnić tym z czytelników mojego bloga, którzy nie należą do społeczności Eltena. Niech czytelnicy Ci dowiedzą się za tem, że status ten ustawiłem, włączając się do pewnej eltenowej akcji. Jest to protest przeciwko faktowi, iż jedna z użytkowniczek Eltena o nicku Elanor, prowadziła na Eltenie bardzo ciekawego i inspirującego bloga pod tytułem Grajdołek Elanor. Z przyczyn dla większości niezrozumiałych zdecydowała się na jego zawieszenie, a to dla Eltena bardzo duża strata, przynajmniej moim zdaniem. Oto geneza mojego obecnego statusu mającego przekonać autorkę wspomnianego bloga do jego wznowienia.

Kategorie
Awatary

Nasze Śródziemie

Witajcie,
Właśnie dzisiaj zaliczyłem z sukcesem ostatni egzamin w obecnej sesji. Wszystko zdane w pierwszych terminach, a to oznacza, że ostatni awatar się zdezaktualizował. Dlatego z tą chwilą na awatarze ląduje nowy utwór. Kolejna rapowanka o tytule Nasze Śródziemie wykonywana przez niejakiego Slowiana. Powiem tak. Wykonanie moim zdaniem nie powala, nawet jak na rap. Mało tam ekspresji. Sobieski robi to lepiej, ale za to podoba mi się tekst, to, w jaki sposób wątki z władcy pierścieni i Hobbita zostały wykorzystane do przedstawienia życia. Niestety poniżej nie załączam tym razem tekstu piosenki. Nie ma go w sieci, a ja teraz nie mam weny, żeby przepisywać go z nagrania, ale może będziecie mieli przez to większą motywację, żeby posłuchać samego nagrania.
Zapraszam do dzielenia się wrażeniami i do następnego wpisu.

Kategorie
Awatary

Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie

Witajcie,
Nadszedł czas na zmianę awatara. Ponieważ zbliża się dla studenta trudny okres nazywany sesją, na awatarze adekwatny do tego utwór, którym rok temu uszczęśliwił mnie Dawid.
Myślę, że szerszy komentarz jest zbędny. A zatem, ku pokrzepieniu serc wszystkich studentów z życzeniami powodzenia w sesyjnch zmaganiach. Tekst poniżej.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.

Miałem własne notatki, pożyczył je Typ ukradkiem
Co mam zrobić bez tego jak zdać? Jak teraz mam zdać?
Miałem iść do A-zero, lecz właśnie zamkneli mi ksero
Co mam zrobić bez ksera jak zdać? Bez ksera mam zdać?

Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.

Miałem zeszyt od Tomka, lecz zabrał mi go w końcu
Co mam zrobić bez zeszytu jak zdać? Bez zeszytu jak zdać?
Miałem skrypt Pi'ema, lecz w nim nic k***a nie ma
Co mam zrobić bez skryptu jak zdać? Bez skryptu jak zdać?

Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.

Miałem sam troche wiedzy, lecz spili mnie koledzy
Co mam zrobić, bez wiedzy jak zdać? Bez wiedzy jak zdać?
Miałem ściąge w kieszeni, lecz wpadła mi pod siedzenie
Co mam zrobić bez ścimągi jak zdać? Bez sciagi jak zdać?

Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.

Kategorie
Awatary

Kto wie?

Witajcie,
Ponieważ mamy obecnie świąteczny czas, stwierdziłem, że przydałoby się dopasować do niego stosowny awatar. Padło na utwór De Su zatytułowany jak ten wpis. Ta piosenka jakoś zawsze do mnie przemawiała.
Tekst poniżej i oczywiście życzę wszystkim, żeby świąteczny czas był dla nich okresem radosnym, wypełnionym rodzinnym ciepłem i życzliwością, spędzonym w gronie najbliższych.
Bo kiedy miasto na święta się stroi
Niejeden z nas o przyszłość się boi
Niejeden z nas w marzenia ucieka
Wierząc, że spełnienie gdzieś czeka.

A kto wie, czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
I warto mieć marzenia
Doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
Nie obserwują zdarzeń,
I nie spełniają marzeń!!!
Kto wie?
Kto wie?

Niejeden z nas czasem robi jakiś błąd
Czasem się zdarza dwa razy pod rząd.
Ufa tym, co nie warci ufania,
Kocha tych, co nie warci kochania.

Ale kto wie, czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
I warto mieć marzenia
Doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
Nie obserwują zdarzeń,
I nie spełniają marzeń!!!
Kto wie?
Kto wie?

Jeśli zrobisz ten właściwy krok
Zanim znów upłynie życia rok
To wszystko będzie tak jak trzeba
Z udziałem lub bez udziału nieba.

A kto wie, czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
I warto mieć marzenia
Doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
Nie obserwują zdarzeń,
I nie spełniają marzeń?
Kto wie?
Kto wie?

Kategorie
Awatary

Historia Polski w muzycznej pigułce

Witajcie,
Ponieważ dzisiaj mamy święto narodowe, postanowiłem uczcić to zmieniając awatar na patriotyczny. Tymm razem utwór, jaki wam prezentuję, pochodzi znowu od Sobieskiego, którego jedną rapowankę już kiedyś jako awatar ustawiałem. Tytuł piosenki taki sam, jak wpisu. Spotkałem się z opinią, że piosenka ta jest średnia i zbyt wybiórczo oddaje naszą historię. Z jednej strony trochę się zgadzam. Sobieski, przynajmniej w moim odczuciu, dośćmocno skupia się na datach z wczesnej historii naszego kraju, poddając te późniejsze ostrej selekcji. Mimo wszystko wiadomo, że ponad tysiącletnią historię Polskii od czasu przyjęcia chrztu nie jest łatwo oddać w niespełna trzyminutowym utworze. Ostatecznie więc wystawiam Sobieskiemu za tę rapowankę ocenę pozytywną i zapraszam do odsłuchu.
Tekst jak zwykle poniżej.
Polska zmywa z siebie pierworodny grzech
966 – Mieszko I przyjmuje chrzest
W jednej ręce krzyż, w drugiej miecz, stajemy się siłą
972 – Pokazujemy to pod Cedynią
1000 – Otton III w Gnieźnie
Pod pretekstem pielgrzymki o przychylność żebrze
1002-1018 – Bolesław Chrobry, czas wojny
Milsko i Łużyce nasze!
Niech żyje król! Czas rozpocząć koronację
1025 – Polska samodzielnym państwem
1138 – Piastowie walczą o władzę
Rozbicie dzielnicowe, nasza potęga słabnie
1241 – Porażka pod Legnicą
Tatarska armia rusza z misją bizantyjską
1327 -Zaczynamy wojnę z Krzyżakami
1331 – Pokonujemy ich pod Płowcami

Oto rozmawiam z duchami dawnych rycerzy
Opowiadają mi o dziejach naszej Polskiej ziemi
O płomiennej nadziei, która nigdy nie wygasła
O sercach pełnych wiary i spalonych miastach

Sny o pokoju przestały już być realne
1410 – Wygrywamy dzielnie pod Grunwaldem
Krzyżacka armia słabnie, rzeki spływają krwią
1525 – W końcu składają nam hołd
1600 aż do 1629
Wojny polsko-szwedzkie o Bałtyckie Wybrzeże
1683 – Znowu Polska najlepsza
Husaria Sobieskiego i Wiktoria Wiedeńska
1772, 1793, 1795
Trzy rozbiory Polski i podział naszych ziem
To jak zły sen, Ojczyzno nasza nie płacz
Za 123 lata znowu będziesz piękna
1914 – I wojna światowa
W okopach pełnych jęku,modlitwa do Boga
1920 – Cud nad Wisłą
Bitwa Warszawska, Piłsudski utarł nosa komunistom
1939 – Kolejna wojna
Bagnet na broń, Polak się nie podda
Katyński Mord 1940
1944 – Płonie Warszawa, powstanie runęło
Rok później strzały ucichły, stały się nieme
Choć ogłoszono stan wojenny w – 1981
Na świat przyszedłem w 1982
Dzięki Waszej odwadze mogę dziś spokojnie spać

Oto rozmawiam z duchami dawnych rycerzy
Opowiadają mi o dziejach naszej Polskiej ziemi
O płomiennej nadziei, która nigdy nie wygasła
O sercach pełnych wiary i spalonych miastach

Kategorie
z życia

Mój mały, osobisty sukces

Witajcie,
Dziś krótki wpis, bo czasu też nie mam jakoś bardzo dużo.
Tym razem postanowiłem odświeżyć kategorię, którą uzupełniam relatywnie rzadko. A zatem cóż to za tytułowy mały, osobisty sukces? Jak niektórzy z czytelników tego bloga wiedzą, od jakiegoś miesiąca ćwiczę w ramach usamodzielniania się drogę z domu do jednego z naszych osiedlowych sklepów. Było szkolenie z gotowania. We własnym zakresie zacząłem też doskonalić się w innych czynnościach życia codziennego, jak na przykład zmywanie, utrudnione dodatkowo ze względu na niedowład prawej ręki. Skoro z powyższymi jakoś sobie radzę, przyszedł czas na orientację w terenie. Punkt kulminacyjny miał miejsce w ostatni poniedziałek. Wtedy to, wobec braku cytryn, bez których herbaty zasadniczo nie uznaję, stwierdziłem, że pójdę je nabyć drogą kupna i zrobię to całkowicie sam, skoro po miesięcznym ćwiczeniu trasę do sklepu miałem już dobrze opanowaną. Moja wycieczka trwała około dwudziestu minut i zakończyła się pełnym powodzeniem. Cytryny zostały zakupione, a ja wróciłem z nimi cało do domu. Oczywiście spokojnie można założyć, że mama podczas tych dwudziestu minut mojej nieobecności,, cytując Dawida, liczyła każdą sekundę, piętrząc wizję przejeżdżających mnie samochodów. Mogę jednak zaświadczyć wam z pierwszej ręki, że nie przejechał mnie ani jeden, czego najlepszym dowodem jest ten wpis. Tym czasem okres kolejnych stanów przedzawałowych członków mojej rodziny zbliża się wielkimi krokami wraz z przyznanym mi już oficjalnie kursem orientacji w przestrzeni, który rozpocznie się prawdopodobnie na przełomie września i października. Z tą datą ruszam w towarzystwie swojej laski, niestety mimo szczerych chęci na razie tylko tej białej, na miasto i będę się uczył przemieszczania się po centrum Gdyni. Jeśli więc gdzieś w okolicach końca roku usłyszycie, że ruch na ulicach, znów cytując Dawida, miasta morza i szkła uległ gwałtownemu zmniejszeniu, bo ludzie boją się spotkania z zanudzającym wszystkich paleontologiczno- filozoficznym maniakiem, który na dodatek raz nie widzi przeszkód, by za moment widzieć wszystko w czarnych barwach, to będziecie wiedzieli, o kim mowa.
Na tym zakończę ten wpis, mając nadzieję, że jego forma skłoni do uśmiechu.
Do następnego wpisu

Kategorie
Moja twórczość

W szponach samotności

Witajcie,
Dzisiejszy wpis to taki sobie utworek, który powstał prawdopodobnie dlatego, że jestem świeżo po lekturze ostatniego zobowiązania. Z niektórych zwrotek jestem bardziej zadowolony, z innych mniej, ale całość chyba najgorzej nie wyszła. I tak ten utwór pewnie nigdy nie zostanie przez nikogo zaśpiewany, więc ewentualne niedociągnięcia nie są aż takim problemem.
Tym czasem zapraszam do lektóry i komentowania.
W szponach samotności
Jego imię to samotność. Nie miał przyjaciela nigdy. Zagrał podwójnego szpiega, by wziąć odwet za swe krzywdy.
Jedną tylko znał osobę, co mu przyjaźń okazała, zły los jednak z niego zadrwił i śmierć mu ją odebrała.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Błędy porywczej młodości, prędko życie mu wytknęło. Pewnych ruchów się nie cofnie, choćby nawet się pragnęło.
Przekonał się o tym dobitnie, gdy by zdobyć mroczny znak, podsłuchał słowa Sybilli, pod drzwiami Świńskiego Łba.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Ujawnienia przepowiedni, nigdy sobie nie darował, gdyż podpisał wyrok śmierci, na tą, którą umiłował.
Tamtej nocy, tego wzgórza, już do śmierci nie zapomni, miejsca, w którym oddał wszystko, byle tylko ją ochronić.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Po swoich młodzieńczych traumach, nigdy nie mógł się pozbierać, rozdrapując stare rany, miast żyć tym, co tu i teraz.
Wzgardę dla szkolnego wroga, przeniósł też na jego syna, choć w jego zielonych oczach, cień swej ukochanej widział.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Choć Harrego tak nie znosił, chronił go przez wzgląd na dług, który zaciągnął gdy James, uratował życie mu. Zrobił więcej i chłopaka chronił aż do końca wiernie, nie chcąc dopuścić by Lily, umarła nadaremnie.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Choć był mistrzem eliksirów i uroków wiele znał, sam nie umiał się wyleczyć, ze swoich psychicznych ran.
Zobowiązanie wypełniał, choć to była trudna rola, zwłaszcza, gdy mu przyszło zgasić, świeczkę życia Dumbledorea.
Nienawidził tego starca, gdyż nie uratował jej, ale wolał służyć temu, kogo nienawidził mniej.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Po tym akcie został sam, naznaczony zdrady piętnem, i nie wiedział już, kim jest, potworem, czy jeszcze człowiekiem.
Zdobył zaufanie lorda i nad szkołą pełną władzę, lecz ta miast być przywilejem, była morderczym zadaniem.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
I znowu Czarnego Pana spotkała nauczka sroga. Miłość, którą tak pogardzał, dała mu drugiego wroga.
Umysł Severusa był zawsze dla niego zamknięty i dlatego właśnie nie znał, planów Dumbledorea skrzętnych.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Żywot jego wiecznym długiem, czyny pchane nienawiścią, wspomnienia pełne rozpaczy, zemsta jego życia treścią.
Dotrzymał swoich przyrzeczeń i szalę zwycięstwa przechylił, a umarł patrząc w oczy, w
których odbijało się wspomnienie Lily.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.
Miłość jego była źródłem cierpienia oraz zawiści, ale wyzwoliła go ze szponów nienawiści. Śmierć zamknęła mu powieki i odnalazł wreszcie spokój, jakiego mógłby nie zaznać, w świecie, którym rządzi pokój.
Życiem jego gąszcz skrajności. Za swe błędy słono płacił. Miotany od nienawiści, do miłości, którą stracił.
Niezdolny, aby przebaczyć, sobie, ale także innym, tkwił tak w szponach samotności, żalu i poczucia winy.

EltenLink